Kilkukrotnie zostałam upomniana przez najwierniejszych czytelników, więc obiecuję poprawę i powrót do pisania. Zapowiadam również kilka zmian.
Jak zauważyliście pierwszą zmianą jest nowy wygląd bloga. Mam nadzieję, że się podoba. Jak kiedyś będzie przechodzić koło mojego domu, który teraz jest w nagłówku - zapraszam na kawę i coś słodkiego :-).
Druga zmianą, którą mam nadzieję zrealizować jest częstotliwość wpisów. Od dzisiaj będą się regularnie pojawiały - na początek dwa razy w tygodniu, w poniedziałek i czwartek. Liczę, że systematyczność wpisów zadowoli każdego czytelnika.
I po trzecie mam nadzieję na komentarze każdego z Was drodzy czytelnicy - postaram się odpowiadać na każdy sygnał. Chcę Was poznać :-)
P.S. Powoli będę też unowocześniać funkcjonalność bloga - sprawdzajcie więc na bieżąco.
A co dzisiaj?
Od dawna chciałam przetestować tort tęczowy. Na urodziny mojej córki postanowiłam sprezentować jej torcik z wierzchu niepozorny, ale o przepięknym wnętrzu. Cieszył się wielkim powodzeniem wśród zaproszonych dzieci.
Jeśli chodzi o smak, to trochę mnie rozczarował - sama słodycz i lekko gliniasta konsystencja. Nie odznacza się niczym szczególnym. Może po modyfikacji byłby lepszy, po dodaniu jakiegoś wyraźniejszego składnika do masy, lub inna baza ciasta. Ale fakt, wygląd w przekroju ma śliczny.
Przepraszam za jakość zdjęcia - ale "horda" wygłodniałych dzieci domagała się poczęstunku.
inspiracja (zmieniłam proporcje pod 6 białek)
TORT TĘCZOWY
Składniki
na ciasto (6 blatów) - w temperaturze pokojowej:
- 270 g masła
- 260 g cukru
- 6 białek
- 450 g mąki pszennej
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia (3 zwykłe + 1 kopiata)
- pół łyżeczki soli
- 430 ml mleka
- barwniki w żelu
- 250 ml śmietany 30%
- 500 g serka mascarpone
- cukier - w zależności od upodobań
Mąkę, proszek do pieczenia i sól przesiewamy. Masło ubijamy na puszystą masę i stopniowo dodajemy po trochę cukru, miksując. Następnie dodajemy po jednym białku, każdorazowo dokładnie ubijając.
Do tych połączonych składników dodajemy
na zmianę mleko i przesianą mąkę z dodatkami.Wszystkie składniki miksujemy dokładnie.
Otrzymane ciasto dzielimy na 6 równych porcji, do każdej z osobna dodajemy barwniki (ja użyłam barwników w żelu firmy Wilton): fioletowy, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony. Wymieszać
dokładnie z ciastem, do otrzymania jednolitej barwy.
Ciasta przekładamy do do 6 tortownic i pieczemy około 15 - 20 minut w temperaturze 190ºC, do tzw. suchego
patyczka.
Krem - śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier i serek i wszystko razem łączymy.
Składanie ciasta: na paterze kolejno przekładamy kremem kolejno blaty: fioletowy, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy i czerwony. Wierzch i boki tortu smarujemy pozostałym kremem. Tort schładzamy prze kilka godzin w lodówce.
Ja dodatkowo użyłam do dekoracji kolorowych drażetek - niestety rozpuszczają się pod wpływem masy.