Dzisiaj pochwalę się moim nowym dziełem z serii "torty angielskie". Tym razem będzie to tort na chrzciny ślicznego Adasia, w tym miejscu przesyłam pozdrowienia :-)
Tort wyszedł zgodnie z moimi oczekiwaniami, podobał się gościom. Smak mam nadzieję dorównywał wyglądowi.
Wnętrze tortu to biszkopty czekoladowe nasączane kawą i beza migdałowa. Warstwy przekładane dżemem z czarnej porzeczki i masą kajmakową.
Najbardziej jestem zadowolona z cukrowej kołyski.
P.S. Jakby ktoś potrzebował torcika na wszelkie okazje, to polecam się :-)
Kołyska wyszła Ci rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne:):):)
OdpowiedzUsuńnie tylko pieknie wygladal ale i byl przepyszny = wiemy cos o tym;)
OdpowiedzUsuń